Dzięki naszym czterolatkom - Sroczkom :)
oraz Pani Sylwii :)
miałam okazję przenieść się choć na chwilę do Afryki :)
I choć mogłoby się zdawać , że taka wyprawa jest straszna.....
to akurat w tym wypadku była to bardzo miła, przyjemna i niezwykle wesoła wycieczka :)
No bo powiedzcie sami .....
Czy ktoś z Was widział kiedyś hipopotamo - tygrysa ????
Albo wielbłądo - zebrę ????
No właśnie !!!!
A ja widziałam :)
No ale dzięki naszym mądrym dzieciaczkom szybko to naprawiliśmy :)
SŁOŃ
Ile ważę?
Kto policzy?
Trzeba wagę
gdzieś pożyczyć.
Lecz bez wagi widać też,jaki ze
mnie wielki zwierz.
Serdecznie zapraszam w gości, by najświeższe
wiadomości,
co
zwierzętom się przyśniło, głośno trąbić, że aż miło.
LEW
Sroga mina,
wielka grzywa, kto już wie, jak się nazywam?
Główną z moich
kocich ról jest panować jako król.
Bardzo czuję się zmęczony,
boli głowa od korony.
Chyba warto
iść z postępem, więc zostanę prezydentem.
ŻYRAFA
Widzę
dookoła wszystko,bo szyję
mam jak peryskop.
Jestem dzielna niesłychanie, jak koń biegam po
sawannie
i
troszeczkę się przechwalam, że nie chodzę do kowala.
Zaglądam do
ptasich gniazd, dobrze znam sekrety gwiazd.
Mam prócz tego
długie nogi, śmieszne z kuleczkami rogi.
I choć
patrzę na was z góry, nie brakuje mi kultury.
ZEBRA
Te pasiaste
koniki przyjechały z Afryki
i na łączce
wśród trawy zażywają zabawy.
Liniowate są całe
niby
szkolne zeszyty.
Popatrz,
popatrz, jak śmiesznie biją w ziemię kopytem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz